Kapryśnie...

Capricho...bransoletka masywna, a zarazem delikatna i niezwykle błyszcząca.

Pod koniec zeszłego roku powstało ich kilka. Zdjęć doczekały się trzy...

1. Stworzona dla Weroniki. Z szlifowanych bicone 4mm w kolorze srebrnym i toho 11/0 opaque jet, 15/0 silver-lined crystal. Zapięcie magnetyczne. Szeroka na 2cm.

2. Dla Ani. Szeroka na 4cm z szlifowanych kulek w kolorze zieleni z efektem AB, toho 11/0 opaque jet, 15/0 silver-lined crystal. 

3. Ta stała się moją ulubioną. Z czeskich FP 4mm w kolorach metalicznego złota i brązu. Toho 11/0 silver-lined topaz, 15/0 opaque oxblood. Szeroka na 4cm.

Po dłuższej przerwie...

Po kilkumiesięcznej przerwie - twórczej zresztą - kilka przedmiotów zdobionych techniką decoupage. Wszystkie pojechały jako prezenty do znajomych w Monachium.

Pudełko na chusteczki i podkładki pod kubki stanowią komplet.  

Talerz do ciasta z biskwitu - dla Asi. Oby był przydatny...

 

Ostatnia powstała szafeczka na klucze. Miała być w kolorach zieleni i z ptakami. Stanęło na sikorkach... Zdjęcie niestety już zapakowanej szafeczki.